Bedoes – Urodzinowe podsumowanie

Sam Bedoes się już postarzał o kolejny rok. Czas na szybkie podsumowanie jego działalności. Wszystkim farciarzom zazdroszczę dzisiejszej imprezy w Balu na jego urodzinach, niestety, tak się złożyło, że nie było mi dane jechać… Niemniej, skupmy swoją uwagę czy jest czego gratulować Bedoesowi i życzyć mu najbliższy rok?

Jeśli chodzi o wychwalanie jego poczynań to nie sposób się nie zgodzić, że stawia siedmiomilowe kroki na scenie hip-hopowej, co z przyjemnością się obserwuje. Sam krążek, który wydał z młodym Kubim Producentem świadczy o stanowczych planach jakie Bedoes sobie założył. Liczne nagrania gościnne, koncerty, tak, wszędzie go po prostu pełno. Dodatkowo wystarczy tylko kliknąć fanpage na Facebooku SB Maffija by śledzić wszystkie aktywności i szaleństwa jakie  Bedoes jest nam w stanie zaserwować. Dlatego pragnę mu życzyć nowych bangerów, wciąż tak samo żywiołowych i sztosowych koncertów i kolejnych krążków. Mam nadzieję również, że wena go nie opuści i już niedługo usłyszymy jego nową płytę.

Ezoteryka bliskiego wschodu w polskim hip-hopie

Siódmego kwietnia ukazał się eksperymentalny album stworzony wspólnymi siłami przez Kaliego i Pawbeatsa. Album inspirowany jest czakrami, czyli według wyznawców dharmy, centrów energetycznych ciała. Krążek składa się z 14 utworów o naprzemiennym układzie: 7 utworów słowno-muzycznych, a każdy z nich poprzedzony instrumentalem, które zatytułowane zostały według nazw czakr. Czytaj dalej

Polskie trapy

Już od dość dawna zauważalna jest wielka metamorfoza muzyki na świecie i w Polsce. Pop, Rock od dekad dzielą się na co raz to nowsze podgatunki. To samo dzieje się z muzyką hip-hopową. Zza wielkiego oceanu przybywają do nas trendy, chętnie wprowadzane przez polskich artystów do rapu. Jednym z najpopularniejszych gatunków wśród młodego pokolenia jest trap. W Polsce najbardziej znanym producentem jest Label Solara i Białasa, SB Maffija. Czytaj dalej

Wiosenny powiew świeżości

Innego Życia Bluza Klasyczna LTDDzisiaj stwierdziłem, że nareszcie czas zrobić tak zwane „wietrzenie szaf”. A wietrzyć jest co, zwłaszcza po tak długiej zimie, szczerze, już nie wierzyłem, że jeszcze kiedyś założę coś innego niż kurtka zimowa. A tak przy okazji, ciepła bluza z kolekcji Chada uratowała mnie w tym roku przed tymi cholernymi mrozami. Genialny produkt, stąd też pokuszę się na zakup czegoś więcej do uzupełnienia swojej wiosennej garderoby. Od prawie roku zamiast na ilość, zdecydowanie stawiam na jakość.

Nie kupuję byle jakich ubrań w hurtowej ilości jak kiedyś, teraz faktycznie odkładam trochę gorsza i inwestuję w jedną, dwie porządne rzeczy, które mam na lata, dosłownie. Taką saszetkę Chada Proceder kupiłem kilka lat temu z myślą o wypadzie na festiwal, bez owijania w bawełnę, przeżyła nie tylko jeden wyjazd, a chyba z dziesięć. Co więcej, dalej wygląda jak nowa. W internetowym sklepie poza bluzami i nerkami dostępna jest cała gama produktów Chada. Tank topy, spodnie, dresy, czapki, co tylko facetowi potrzeba. Dziś zamierzam wybrać dla siebie jakieś krótkie spodenki, koszulki i może jakiś dres.

Co mnie mile zaskoczyło, jak przeglądałem ubrania, to etui na Iphone 6 ze świetnym designem. Ktoś by mógł pomyśleć, że jak to tak, wszystko, co mam na sobie, ba, nawet etui na telefon ma napis Chada. Szczerze, design tych rzeczy jest bardzo różnorodny. Nie chodzi mi tylko o kolory, ale o całokształt, nadruki i wzory bardzo dobrze się prezentują i nie można mówić, że są zrobione na jedno kopyto. Nawet jak czasem zdarza mi się założyć bluzę, koszulkę i spodenki z jednej parafii (w tym przypadku parafia Chada) to naprawdę wyglądam dobrze i na pewno nie monotonnie.